Ogłaszamy Piątkę Dziennikarze portalu będą codziennie opisywać inne zagadnienia – ważne dla Polaków, ale jednocześnie takie, o których politycy niekoniecznie chcą mówić przed październikowymi wyborami do Sejmu i Senatu. W poniedziałek służba zdrowia, we wtorek edukacja, w środę pieniądze, w czwartek Kościół i w piątek oczywiście ekologia – to tematy, którymi na co dzień żyją Polacy. Pokażemy ludzką stronę każdego tematu, damy głos ekspertom, przedstawimy liczbowy aspekt rozwiązywania problemów, a także sprawdzimy, co najważniejsze ugrupowania mają do zaproponowania wyborcom. Ze swojego dzieciństwa pamiętam to, że miałam czas. W szkole lekcje trwały 5-6 godzin, potem szłam albo na świetlicę, albo do domu. Szkołę miałam po drugiej stronie ulicy. Często wracałam ze starszym bratem do domu ok. godziny 12-13, czekałam na rodziców i patrzyłam spokojnie przez III klasy chodziłam do szkoły muzycznej i przez sześć lat godziłam dwie szkoły. Jako jedyna z klasy miałam dodatkowe zajęcia. Ale nie pamiętam, abym była zmęczona. Zawsze miałam czas na zabawę i na to, aby zimą prawie codziennie iść na łyżwy czy na szkolne boisko. Może w ósmej klasie, przed egzaminami do szkoły średniej, zaczęłam się trochę więcej uczyć i czasu wolnego było jakby obowiązki nawet w weekendyDzisiaj obserwuję swoje dzieci i dzieci znajomych. Już od pierwszej klasy mają więcej lekcji niż my ok. 20-30 lat temu. I więcej przedmiotów. Dwunastolatki spędzają w szkole ponad 40 godzin lekcyjnych w tygodniu. A po szkole mają jeszcze sporo innych obowiązków: prace domowe, korepetycje, zajęcia dodatkowe, kursy językowe. Często mają zajęte też weekendy. Wówczas chodzą na treningi, taniec, teatr z szkole w Olsztynie Fot. Tomasz Waszczuk / Agencja Wszyscy, którzy mają dzisiaj dzieci w szkołach, widzą ile wysiłku i sił pochłania szkoła i ogólnie pojęta edukacja. Coraz więcej od nich wymagamy. Angielski od czwartego roku życia, pianino od piątego, informatyka od szóstego i dobre stopnie w szkole z kartkówek, sprawdzianów, testów, dyktand itd. Muszą być skoncentrowane przez kilka godzin dziennie. A pomiędzy wytężoną pracą mają zaledwie kilkuminutowe przerwy. Te w szkołach, w hałasie, tłoku. Wieczorem w domu, zamiast odpoczywać, przygotowują się do sprawdzianów na kolejny na nasze forum i znajduję wątek "Szkoła dzisiaj vs lata 80-90" czytam o tym, jak wielu rodziców podejrzewa, że ich dzieci mają zbyt dużo na głowie. Jedna z mam napisała:Nie byliśmy tak przeciążeni, jak dzisiejsi uczniowie, nie byliśmy tak pod pręgierzem, bo testy, badania. Dzisiaj dzieciaki ryją nosami ze zmęczenia, szkoła nie sprzyja rozwojowi, a zabija inteligencję ucznia, bo uczy pod więcej niż dorośliKiedy przygotowywałam tekst "Niektóre czterolatki 'pracują' tygodniowo tyle, co dorośli. Pytamy lekarza, jak ułożyć sensowny plan dla dziecka” rozmawiałam z rodzicami dzieci w różnym wieku, policzyłam, ile godzin tygodniowo pracują dzieci, tj. ile czasu spędzają w szkole na nauce, na zajęciach dodatkowych, odrabiając prace domowe. Jedna z bohaterek tekstu - jedenastolatka - podczas tygodnia jest w szkole przez 40 godzin. Ma także dużo zajęć dodatkowych. W sumie jej obowiązki pochłaniają 48 godzin tygodniowo. Jeśli doliczymy do tego średnio pięć godzin spędzonych na odrabianiu wieczorem prac domowych, okazuje się, że dziewczynka pracuje przez 53 godziny w tygodniu. To ponad dziesięć godzin codziennej pracy!Żeby się wypalić, nie trzeba być dorosłymDoświadczony psychiatra, profesor Michael Schulte-Markwort z Berlina w książce "Wypalone dzieci. O presji osiągnięć i pogoni za sukcesem” zaprzecza przekonaniu, że żeby się wypalić, trzeba być dorosłym, przepracować kilka lat i się przemęczyć. "Tak do tej pory wszyscy myśleliśmy i trwaliśmy w przekonaniu, że dzieci i młodzieży to nie dotyczy, ponieważ dzieciństwo jako takie chroni przed wypaleniem" - czytamy w książce. Psychiatra przekonuje w niej, że wypalenie u dzieci nie jest jedną z efekciarskich prób wmówienia nam, że nasze dzieci chorują ani nie jest przesadą, mającą na celu zwiększenie psychiatrom liczby pacjentów. To problem, z którym coraz częściej zmagają się dzieci i młodzież, a także ich rodziny."Najmłodsi pacjenci chodzą do podstawówki"Uczucie wyczerpania przeważnie idzie w parze ze zmęczeniem i brakiem koncentracji, niezdolnością do dłuższych wyczynów pamięciowych i ogólnym poczuciem wypompowania. Coraz więcej dzieci i młodzieży ujawnia rozwinięte objawy wyczerpania i przede wszystkim depresji z wyczerpania. Wypalenie, o którym do tej pory myśleliśmy, że jest zaburzeniem zarezerwowanym dla dorosłych i powstaje wyłącznie w związku z (dorosłym) środowiskiem pracy, weszło do pokoju dziecięcego."Podkreślmy to: do pokoju dziecięcego, ponieważ pokój nastolatka już nie wystarcza, by pomieścić ten zespół objawów. Choroba ujawnia się w coraz młodszym wieku. Najmłodsi pacjenci chodzą do podstawówki" - czytamy w książce psychiatry, który opisuje historie kilkunastu swoich nastoletnich nich jest 9-letnia Charlotte, u której jeszcze nie zdiagnozował depresji z wyczerpania. Co nie oznacza, że dziewczynka nie jest zagrożona. Lekarz napisał o niej tak: "U dzieci takich jak Charlotte (jeszcze) nie mówi się o depresji z wyczerpania. Ale można sobie łatwo wyobrazić, jak taki stan psychiczny - charakteryzujący się lękliwością, perfekcjonizmem i gotowością do podejmowania wysiłku - w okresie dojrzewania, przy rosnących wymaganiach w szkole przekształca się w przewlekłą depresję z wyczerpania". Uczucie wyczerpania przeważnie idzie w parze ze zmęczeniem i brakiem koncentracji, niezdolnością do dłuższych wyczynów pamięciowych i ogólnym poczuciem wypompowania fot: 1000 uczniów w szkole, 200 prawdopodobnie potrzebuje pomocy psychologaPolscy psychiatrzy i psychologowie podają do wiedzy ogólnej statystyki z naszego podwórka. Niektóre liczby strony kampanii społecznej dowiadujemy się, że na depresję mogą cierpieć już bardzo małe dzieci. Jednak jest to bardzo wąski problem - to zaledwie jeden procent dzieci w wieku przedszkolnym oraz dwa procenty dzieci w wieku od 6 do 12 starszej grupie wiekowej ta liczba jednak gwałtownie wzrasta - szacuje się, że problem może dotyczyć aż ponad 20 proc. nastolatków. Wyobrażając sobie, że np. w szkole uczy się uczniów, to - według statystyk - 200 z nich wymaga konsultacji u psychologa lub psychiatry. Stąd na naszym rynku wydawniczym wysyp literatury na temat depresji wśród dzieci i nastolatków. O tym, jak zaakceptować chorobę dziecka, przeczytamy np. w poradniku "Nastolatek a depresja. Praktyczny poradnik dla rodziców i młodzieży". Pisaliśmy o tej książce w tekście: Nastolatek a depresja. Posyłać do szkoły czy załatwić zwolnienie? Psycholog: Sytuacja jest skomplikowana A zatem wszystko przez szkołę?Szkoła - obok domu rodzinnego - jest centralnym punktem życia dzieci. W rozdziale "Szkoła - powód do niezadowolenia" Schulte-Markwort pisze, że nie powinniśmy automatycznie szukać źródeł kłopotów w nauce w samym uczniu. Autor sugeruje, że warto dokładniej przyjrzeć się szkole, ponieważ także w niej znajdujemy "kawałki układanki, dokładające się do powstawania wypalenia". "Czyż nie jest znamienne, że w żadnym zawodzie tylu pracowników nie odchodzi na wcześniejszą emeryturę, ilu wśród nauczycieli - bo siły nie wystarczają do osiągnięcia wieku emerytalnego, bo nie dają rady? Czy struktury doprowadzające nauczycieli do wypalenia nie są tymi samymi, z których powodu cierpią nasze dzieci?" - zastanawia się często dialog nauczycieli z uczniami nie przebiega tak, jak powinien. Zbyt rzadko daje się dzieciom odczuć, że w rozmowach przyjmowana jest ich perspektywa i że zostają wysłuchane. Często relacja nauczyciel–uczeń naznaczona jest brakiem szacunku. Źródeł kłopotów w nauce automatycznie szuka się w uczniu, a nie w metodach nauczania, natomiast wciąż zaskakuje to, jak bardzo oceny zależą od nauczyciela. A zaczyna się od zmęczenia"Poczucie przeciążenia, napięcie i wyczerpanie. Podstawowe uczucie w codzienności naszych dzieci zabarwione jest koniecznością życia z tym, że nigdy tak naprawdę nie dadzą rady sprostać wszystkim wymaganiom. A to jeden z warunków wstępnych wypalenia" - tłumaczy w wieku dziecięcym i młodzieńczym stało się faktem. Samo zjawisko wypalenia nie jest nowością, wręcz przeciwnie - zdaje się nieodłącznym elementem ludzkiej egzystencji. Natomiast dla dzieci i młodzieży jest to diagnoza nowa. Na to zaburzenie cierpi od około trzech do pięciu procent wszystkich dzieci, głównie dziewczynki (dane pochodzą z książki "Wypalone dzieci"). Wiele wskazuje jednak na to, że granica wieku będzie się obniżać."Wypalenie staje się sprawą dla dziecięcego psychiatry najpóźniej wtedy, kiedy na jego podstawie wykształca się jawna depresja z wyczerpania. Ważne jest, zwłaszcza w przypadku objawów początkowych, które jeszcze nie zdążyły się w pełni rozwinąć, by jak najszybciej je dostrzec i przeprowadzić diagnostykę, a w razie konieczności wdrożyć odpowiednią terapię" - czytamy w zawalczyćCzy jako rodzice możemy zapobiec tej chorobie? Na pewno można próbować. Schulte-Markwort na ostatnich stronach swojej książki daje kilka wskazówek. Wśród nich są konkretne porady: "Zadbaj o relaks, o 'dobry stres', o radość z nauki. Walcz o swoje dzieci w szkole. Szukaj konstruktywnego dialogu z nauczycielami. Żądaj tego, co jest dla ciebie ważne. I nie wstydź się rozpoznać u dziecka oznak wypalenia. Zaufaj swojej wiedzy eksperckiej o własnym dziecku. Poszukaj we właściwym czasie profesjonalnej pomocy, czy to psychiatry, czy psychoterapeuty zajmującego się dziećmi i młodzieżą. I jeśli trzeba, podawaj swoje dziecko w odkrywaniu, jakie wymagania są rzeczywiście pomocne, co powinno znaleźć się w kalendarzu, a z czego należy zrezygnować. Twórz wyspy wspólnych zainteresowań. Okazuj troskę - bez zapominania o sobie i pozostałych członkach rodziny".***"Wypalone dzieci. O presji osiągnięć i pogoni za sukcesem": książka została opublikowana nakładem Wydawnictwa Dobra Literatura, oparta jest na analizie konkretnych przypadków – pacjentów autora książka, jest nie tylko cennym źródłem wiedzy, ale może również przyspieszyć stawianie prawidłowej diagnozy oraz usprawnić proces niesienia pomocy dzieciom. Przeczytaj pozostałe teksty z Piątki >>To może cię również zainteresować: 1 dziecko na 10 ma myśli samobójcze. Ale większość nieletnich samobójców nie chce umrzeć - szuka pomocy i jej nie znajdujeProblemy psychiczne polskich uczniów - nawet co piąty nastolatek może mieć depresję. Winna jest szkoła?
Z ogromną radością chcielibyśmy poinformować o pojawieniu się na rynku wydawniczym pozycji ” Dziecko afatyczne w szkole i przedszkolu” pod redakcją Pani Anny Paluch i Pani Elżbieta Drewniak-Wołosz, wydawnictwo Komlogo. Poniżej przedstawiamy opinie rodziców afatycznych dzieci na temat podręcznika: Już wkrótce rodzice po raz kolejny będą mogli liczyć na wypłaty środków w ramach programu “Dobry Start”. Aby uzyskać dofinansowanie w kwocie 300 zł z okazji rozpoczęcia roku, konieczne jest jednak złożenie odpowiedniego wniosku. Nabór dokumentów trwa przez kilka miesięcy, ale nie warto z tym zwlekać, ponieważ spóźnialscy nie otrzymają pieniędzy w terminie. Jak ubiegać się o świadczenie? Kiedy składać wniosek na Dobry Start 2022? Sprawdzamy harmonogram! Najważniejsze w poniższym artykule: Wniosek o dofinansowanie w ramach programu "Dobry start" można składać od 1 lipca. ZUS będzie je przyjmował aż do 30 listopada. Dokumenty można składać wyłącznie drogą elektroniczną - za pośrednictwem PUE ZUS, portalu [email protected] oraz przez bankowość elektroniczną. Świadczenie przysługuje na każde dziecko uczące się w szkole do momentu ukończenia przez nie 20. roku życia. W przypadku dzieci z niepełnosprawnościami jest to 24. rok życia. 300 zł wyprawka szkolna 2022 Program “Dobry Start” już od kilku lat stanowi duże wsparcie dla polskich rodzin. Jak wiadomo, początek roku szkolnego to zawsze większe wydatki – zakup zeszytów, podręczników, nowego sprzętu i koniecznych przyborów do nauki może naprawdę porządnie nadszarpnąć domowy budżet. Jest to tym bardziej dotkliwe po wakacyjnych wyjazdach i urlopach. Dlatego też każdy rodzic może liczyć na pomoc w wysokości 300 zł rocznie na dziecko uczęszczające do szkoły. Warto jednak pamiętać o tym, że świadczenie – mimo że należy się wszystkim – nie jest przyznawane automatycznie. Oznacza to, że aby otrzymać pieniądze na konto, rodzice zobowiązani są do złożenia odpowiedniego wniosku. Nabór dokumentów rusza zazwyczaj tuż po zakończeniu roku szkolnego. Nie inaczej jest tym razem. Jak informuje ZUS oraz oficjalne strony rządowe, wnioski o Dobry Start na 2022/2023 można składać już od 1 lipca aż do 30 listopada br. Rodzice mają więc mnóstwo czasu na złożenie dokumentów. Co jednak ważne, lepiej nie zwlekać z dopełnieniem formalności. Im później dostarczymy wniosek, tym później otrzymamy wypłaty. Przedstawiciele ZUS-u poinformowali bowiem, że tylko osoby, które złożą wniosek do końca sierpnia, mogą liczyć na otrzymanie środków maksymalnie do 30 września. Niedopilnowanie ego terminu będzie skutkowało opóźnieniem przelewu, co w praktyce oznacza, że rodzice nie dostaną pieniędzy w momencie, kiedy będą one najbardziej potrzebne. Jak podaje portal “gdy wniosek zostanie złożony w kolejnych miesiącach (we wrześniu, październiku lub listopadzie), to wsparcie trafi do rodziny w ciągu 2 miesięcy od złożenia wniosku”. Zobacz: Jak płacić bonem turystycznym? Aktywacja krok po kroku Wniosek “Dobry Start” 2022 Od niedawna całą obsługą i realizacją programu “Dobry start” zajmuje się Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Urząd odpowiada za przyjęcie wniosków, rozpatrzenie ich, a następnie przyznanie i wypłacenie świadczenia. W związku z tym dokumenty można składać wyłącznie drogą elektroniczną, a wszelkie wypłaty realizowane będą – podobnie jak w przypadku 500 plus – wyłącznie bezgotówkowo, wprost na wskazane konto bankowe. Jak już wyżej wspomniano, wnioski można składać już od piątku 1 lipca br. za pośrednictwem Platformy Usług Elektronicznych (PUE) ZUS, bankowości elektronicznej lub portalu [email protected] W dokumencie – oprócz podstawowych danych osobowych – muszą się znaleźć takie informacje jak: numer telefonu, adres e-mail,numer konta bankowego. ZUS zachęca do skorzystania z własnej platformy (PUE ZUS), na której rodzic może znaleźć specjalny kreator wniosków. Narzędzie umożliwia bezproblemowa i bardzo intuicyjne załatwienie całej procedury. Przy okazji w razie wątpliwości można za pośrednictwem swojego konta napisać e-maila z pytaniem do urzędników. Na koncie na PUE ZUS wnioskujący będzie mógł również sprawdzić aktualny status swojego wniosku, ponieważ to tam otrzyma wiadomość o przyznaniu świadczenia bądź odrzuceniu dokumentów. O dodatek można ubiegać się na każde dziecko, które uczy się w szkole, aż do momentu ukończenia przez nie 20. roku życia. W przypadku dzieci z niepełnosprawnościami górna granica wieku ustalona została na 24 lata. 300 zł w ramach “Dobrego startu” to świadczenie wypłacane jednorazowo, raz w roku i przysługuje wszystkim rodzicom, niezależnie od dochodów. Zobacz: 700 plus. Kiedy wyczekiwana waloryzacja świadczenia dla dzieci? Rodzice pytają o Dobry Start – wniosek 2022 Dobry Start kiedy składać wnioski 2022?Wnioski można składać od 1 lipca 2022 do 30 listopada 2022. Dobry Start od kiedy wnioski 2022?ZUS rozpoczyna nabór wniosków 1 lipca 2022. Można je składać aż do 30 listopada, jednak tylko złożenie dokumentu do końca sierpnia gwarantuje wypłatę pieniędzy do końca września. Wnioski można składać wyłącznie drogą elektroniczną – przez PUE ZUS, [email protected]ę lub bankowość elektroniczną. Sprawdź też: Dodatkowe 500 złotych na dziecko niedługo traci ważność. Pamiętaj, by skorzystać w terminieNowe 400 plus na dziecko. ZUS rozpoczął wypłaty! Niektórzy mogą jednak nie otrzymać dodatku1300 zł dla każdego! Nowy program startuje już wkrótce! Pieniądze “za nic”?Oczywiście, że można nauczyć dziecko młodsze niż półtora roczku treningu czystości, ale będzie to raczej na zasadzie odruchów warunkowych, czyli zwykła tresura, która z wychowaniem nie ma nic wspólnego. Dziecko to nie piesek. Jedno dziecko opanuje w wieku 20 m-cy, inne w wieku 36 m-cy. Liczy się i efekt końcowy i metoda.
Według najnowszych danych Ministerstwa Edukacji Narodowej każdego roku tylko w szkołach podstawowych dochodzi do kilkudziesięciu tysięcy wypadków. Ich skutkiem mogą być nie tylko szkody w mieniu (np. zniszczenie odzieży czy telefonu komórkowego), ale znacznie poważniejsze szkody na osobie (np. złamania, skręcenia, utrata zęba, ale nawet trwałe kalectwo, cierpienia fizyczne lub psychiczne). Za wszystkie może odpowiadać szkoła oraz sami nauczyciele na zasadzie winy, która polega na niezapewnieniu właściwego nadzoru nad uczniami. Rodzice zwykle poprzestają na odebraniu świadczenia z tytułu ubezpieczenia NNW ucznia, bo nie zawsze wiedzą, że mogą domagać się od szkoły odszkodowania i zadośćuczynienia jakich dziecko doznało podczas lekcji, przerw, zajęć dodatkowych, a także wycieczek czy na "zielonych szkołach". - W przypadku wyjazdów na wycieczki czy „zieloną szkołę" nauczyciele i opiekunowie zobowiązani są do opieki nad dziećmi przez całą dobę. Jeżeli nasze dziecko ulegnie wypadkowi i dozna trwałego uszczerbku na zdrowiu wskutek zaniedbania ze strony szkoły, wówczas możemy dochodzić zadośćuczynienia od organu prowadzącego placówkę – wyjaśnia Marzena Walkowska, kierownik Zespołu Likwidacji Szkód Centrum Odszkodowań DRB. Nawet, jeśli wypadek ucznia wynikał z działań innego dziecka, to odpowiada za niego szkoła. Jej obowiązkiem jest bowiem zapewnienie bezpieczeństwa i odpowiedniego nadzoru. Gdy już zdarzył się wypadek O odpowiedzialności odszkodowawczej szkoły można mówić tylko wtedy, gdy spełnione są łącznie trzy przesłanki: - musi zaistnieć szkoda, czyli uszczerbek majątkowy lub niemajątkowy (krzywda) po stronie ucznia, - musi zaistnieć zdarzenie, z którym przepisy prawa łączą obowiązek odszkodowawczy; tym zdarzeniem może być działanie, niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania przez szkołę lub nauczyciela, - musi istnieć związek przyczynowy pomiędzy powstaniem szkody a tym zdarzeniem, z którym prawo łączy obowiązek odszkodowawczy, np. nauczyciel nie pilnował uczniów lub pilnował, ale niestarannie. Wykazanie związku przyczynowego między szkodą a zdarzeniem, które ją spowodowało, leży jednak zawsze po stronie poszkodowanego. Poszkodowany uczeń (jeśli jest pełnoletni) albo rodzice (jeśli jest małoletni) mogą domagać się odszkodowania, zadośćuczynienia, a czasami także renty. Odszkodowanie obejmuje zarówno faktyczne straty (np. wydatki na leczenie, rehabilitację, opiekę), jak i utracone korzyści (korzyści, których mógłby się spodziewać, gdyby nie wypadek np. związane z dobrze płatną pracą). Oprócz zwrotu kosztów leczenia, rodzice poszkodowanego ucznia mają prawo dochodzić zwrotu np. za dojazdy najbliższych do dziecka, transport ze szpitala do domu czy wizyty kontrolne u lekarzy. Jeśli uczeń nie mógł po wypadku uczestniczyć w zajęciach, opłaconych wcześniej przez rodziców, to także można domagać się zwrotu zapłaconej kwoty. Trzeba zatem zbierać wszystkie rachunki, faktury dokumentujące koszty poniesione po wypadku. Zadośćuczynienie to rekompensata za ból, cierpienie i wszelkie ujemne przeżycia poszkodowanego. Tu dowodem mogą być np. zeznania świadków, opinie psychologów itp. Jak, komu i kiedy zgłosić roszczenia Podmiotem odpowiedzialnym za wypadek ucznia podczas zajęć jest organ prowadzący szkołę np. gmina (w przypadku szkoły publicznej) czy też osoba prawna lub fizyczna (w przypadku szkoły niepublicznej). Szkoły zwykle mają polisy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, które chronią je, gdy komukolwiek coś się stanie na terenie szkoły. Organ prowadzący szkołę ma obowiązek podać opiekunowi dziecka numer takie polisy i nazwę towarzystwa, które ją wystawiło. Z numerem polisy rodzic powinien zgłosić się do towarzystwa ubezpieczeniowego. Jeśli ono odmówi przyjęcia odpowiedzialności, to konieczne będzie wytoczenie powództwa w sądzie. Nie trzeba tego robić od razu po wypadku, ale warto wiedzieć, że dochodzenie roszczeń jest ograniczone w czasie. Przedawniają się co do zasady po trzech latach. Jeżeli jednak skutkiem wypadku z winy dyrektora lub nauczyciela jest śmierć dziecka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu, termin ten wynosi dziesięć lat. W przypadku osoby małoletniej o roszczenie o naprawienie szkody na osobie nie może się skończyć wcześniej niż z upływem lat dwóch od uzyskania przez nią pełnoletniości. I jeszcze ważna informacja: wysokość świadczeń z tytułu odpowiedzialności cywilnej zależy od rozmiaru szkody - poszkodowany ma prawo do wyrównania szkody w pełnej wysokości. W sytuacji, gdy wypłacone przez ubezpieczyciela szkoły świadczenia z tytułu wypadku nie pozwalają naprawić w całości szkody doznanej przez ucznia, jego opiekunowie prawni mogą dochodzić roszczeń o naprawienie szkody w pozostałym zakresie od organu prowadzącego szkołę, np. od gminy. Obowiązkowy zespół powypadkowy Każda placówka edukacyjna bez wyjątku ma obowiązek udzielenia pierwszej pomocy poszkodowanemu dziecku oraz powiadomienia w pierwszej kolejności pogotowia ratunkowego oraz rodziców. Jednak nie wszyscy rodzice mają świadomość, że jeśli dziecko ulegnie poważnemu wypadkowi, dyrektor placówki jest zobowiązany do powołania zespołu powypadkowego. Odpowiedzialny on będzie między innymi za sporządzanie protokołu przeprowadzenia postępowania oraz dokumentacji związanej z wypadkiem. Protokół powypadkowy należy sporządzić nie później niż w ciągu 14 dni od daty uzyskania zawiadomienia o wypadku, o ile nie wystąpią uzasadnione przeszkody lub trudności uniemożliwiające sporządzenie protokołu w tym terminie. Dokument ten będzie miał la poszkodowanego ogromne znaczenie w przypadku późniejszego ubiegania się o odszkodowanie. Nie zawsze szkoły wina Placówki edukacyjne i ośrodki wypoczynkowe nie zawsze ponoszą odpowiedzialność za wypadek dziecka. Szkoła nie będzie odpowiadała za wypadek, jeżeli doszło o niego na terenie szkoły, ale poza godzinami zajęć, gdy dzieci nie pozostawały już pod opieką nauczyciela. Nie ponosi odpowiedzialności także za skutki zdarzenia którego wyłączną przyczyną było np. nieposłuszeństwo poszkodowanego ucznia. Jednak nawet jeśli dziecko samowolnie opuściło teren szkoły w czasie, gdy powinno przebywać w świetlicy, wciąż odpowiada za nie nauczyciel. Niezależna wypłata z NNW Niezależnie od odszkodowania z OC szkoły czy ośrodka wypoczynkowego, uczeń może otrzymać świadczenie z ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW ucznia), jeśli rodzice wykupili taką polisę. Zwykle na początku roku szkolnego powszechną praktyką w szkołach oraz innych placówkach edukacyjnych jest informacja o możliwości zawarcia oferowanego przez firmy zewnętrzne ubezpieczenia NNW. Można je także wykupić indywidualnie. - Zazwyczaj koszt takiego ubezpieczenia w skali roku jest niewielki, jednak rodzice powinni zawsze pamiętać, aby sprawdzić warunki umowy (ogólne warunki ubezpieczenia), bo to od niej będzie zależeć wysokość świadczenia oraz wymiar jego wypłat - radzi Marzena Walkowska z DRB. Świadczenie NNW jest ograniczone kwotowo i najczęściej stosunkowo niskie. Wypadki na "zielonej szkole" - 20 tys. zł zwrotu kosztów leczenia zasądził sąd od gminy Tarnobrzeg na rzecz nastolatki, która nie widzi na jedno oko po tym, gdy podczas pobytu na "zielonej szkole" kolega rzucił w nią cukierkiem. Sąd uznał, że nie można w tym przypadku mówić o zaniedbaniu bądź niedopełnieniu obowiązków przez nauczycieli - podczas samego wypadku nie byli obecni w pokoju, bo nie było takiej potrzeby. Dlatego przyznał tylko zwrot kosztów leczenia, a oddalił roszczenie rodziców o 100 tys. zł odszkodowania. - ponad milion złotych musiała zapłacić gmina Niegowa (woj. śląskie) byłemu uczniowi szkoły w Sokolnikach, który w 2003 r. doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu. Podczas przeprawy Dunajcem tratwa się wywróciła, chłopak zaczął tonąć, doszło u niego do niedotlenienia mózgu i paraliżu. W uzasadnieniu wyroku sąd podkreślił kompletną beztroskę nauczycieli w podejściu do bezpieczeństwa uczniów. Przed rozpoczęciem przepraw nie ocenili stanu łodzi i nie dopilnowali, by była wyposażona w sprzęt ratowniczy, choć wiedzieli, że prawie żaden z uczniów nie umie pływać.
Pomyśl o tym, jak najlepiej zabezpieczyć dziecko. Niewielka kwota różnicy nie obciąży domowego budżetu, a może bardzo pomóc w razie wypadku. Warto wiedzieć, że ubezpieczenie dziecka w szkole, tak jak polisa indywidualna obowiązuje nie tylko podczas lekcji, ale też w czasie zajęć dodatkowych i wakacji. Zastanów się na jakiejAutor: Czytelnik Portalu Pedagogika SpecjalnaOpublikowano: 23 maja 2018 roku. Opis i analiza przypadku dziecka z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym z zespołem Downa i z niepełnosprawnością ruchową 1. IDENTYFIKACJA PROBLEMU Uczeń z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym, z zespołem Downa i z niepełnosprawnością ruchową. Tomasz uczęszcza do klasy pierwszej szkoły podstawowej. Uczeń objęty jest kształceniem specjalnym dla dzieci z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności intelektualnej. Na obecnym etapie kształcenia Tomasz realizuje Indywidualny Program Edukacyjno – Terapeutyczny uwzględniający jego możliwości i potrzeby edukacyjne. W programie uwzględniono zapisy podstawy programowej kształcenia ogólnego dla uczniów z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym lub znacznym w szkołach podstawowych i gimnazjach oraz zalecenia Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej. 2. CHARAKTERYSTYKA UCZNIA Tomasz jest uczniem wrażliwym, pogodnym, miłym, koleżeńskim. W bieżącym roku szkolnym uczęszcza do szkoły systematycznie, jest zawsze przygotowany do zajęć. Na zajęciach z całą klasą pracuje tylko pod opieką nauczyciela wspomagającego. Podejmuje obowiązki szkolne, wykonuje polecenia nauczyciela, jednak zdarza się, że odmawia wykonania zadań i ćwiczeń – prawdopodobnie z powodu zmęczenia. Dba o swoje przybory szkolne, zeszyty i książki. Przestrzega norm społecznych w klasie i w szkole. Bierze udział w przedstawieniach klasowych, recytuje wiersze, jeździ na wycieczki, uczestniczy w zabawach ruchowo – rytmicznych. W szkole Tomek jest samodzielny w czynnościach samoobsługowych, potrafi sam zjeść śniadanie, obiad, napić się z kubka, samodzielnie myje ręce i buzię, wyciera ręcznikiem, korzysta z toalety, ubiera się. Wymaga pomocy przy zakładaniu ubrań, przy zapinaniu guzików, ubieraniu butów, sznurowaniu. Zna nauczycieli i kolegów z klasy. Wie, gdzie znajduje się w klasie jego stolik, krzesełko oraz półeczka z przyborami szkolnymi i książkami. Podczas zajęć uczeń pracuje w nierównym, raczej wolnym tempie, powierzone zadania i prace w większości doprowa do końca. Dłuższy wysiłek umysłowy i fizyczny powoduje u niego męczliwość i spadek aktywności. Lubi być chwalony, pochwały motywują go do dalszej pracy. Oczekuje od nauczyciela wspomagającego stałej obecności i wsparcia w sytuacjach trudnych. Tomasz wymaga stałej pomocy nauczyciela. Ma obniżone funkcje myślenia logicznego, przyczynowo – skutkowego, rozumowania arytmetycznego oraz zdolność definiowanie, porównywania i klasyfikowania pojęć. Obserwuje się u niego trudności w koncentracji i wolne tempo pracy. Potrzebuje ukierunkowania w wykonywaniu zadań, dodatkowych poleceń oraz stałego motywowania do kontynuowania pracy. Uczeń rozumie proste polecenia i podejmuje się je wykonać, jednak często w obliczu trudności zniechęca się. Zna wszystkie litery, ale nie potrafi połączyć je w wyrazy, łączy litery w sylaby. Nie czyta wyrazami, potrafi przeczytać niektóre sylaby. Komunikuje się werbalnie, jego wypowiedzi są adekwatne do sytuacji, buduje proste zdania, zdarza się, że wypowiada się zdaniami złożonymi. Odpowiada na pytania, czasami sam inicjuje rozmowę. Rozpoznaje rośliny i zwierzęta z najbliższego otoczenia (także te występujące w książkach), figury geometryczne, kolory; przy wymienianiu pór roku, nazwy miesięcy i dni tygodnia potrzebuje pomocy. Rozpoznaje przedmioty ze względu na ich cechę: kolor, kształt, przeznaczenie, potrafi je nazwać. Łatwo zapamiętuje nowe treści słowne opisuje ilustracje w sposób prosty. Tomek ma problemy z koordynacją wzrokowo – ruchową i grafomotoryczną, a także koordynacją wzrokowo – przestrzenną, oraz z motoryką duża i małą. Pisze z pomocą nauczyciela, sam nie pisze. Ma trudności w rysowaniu po śladzie, często wyjeżdża poza linię i liniaturę, ma trudności w samodzielnym odwzorowywaniu kształtów, w zamalowywaniu dużych i małych powierzchni, ładnie i samodzielnie dobiera kolory. Zna cyfry, potrafi policzyć do 10 (na konkretach), ale nie umie dodawać i odejmować. Lubi oglądać książki i bajki. Bardzo chętnie i z zaangażowaniem wykonuje prace plastyczne. Poprawnie posługuje się różnymi narzędziami plastycznymi. Rysuje i maluje na temat dowolny lub określony. Tworzy wydzieranki i wylepianki. Z pomocą tnie nożyczkami, samodzielnie łączy papier z klejem i przykleja (przy trudniejszych wymaga pomocy). Sprząta po wykonanej pracy. Chętnie pracuje na materiale obrazkowym. Stara się pracować przy komputerze, uczy się prawidłowo posługiwać myszką i wykonywać proste zadania. Uczeń stara się wykonywać ćwiczenia ruchowe (przy muzyce również), naśladuje ruchy i gesty. Na miarę swoich możliwości zapamiętuje słowa i melodię poznanych piosenek. Chętnie śpiewa w grupie. Na zajęciach z wychowania fizycznego wykonuje proste ćwiczenia gimnastyczne (skłony, przysiady, podskoki, bieganie) oraz zabawy z elementami chwytu, rzutu, toczenia i skoku. Ze względu na niepełnosprawność ruchową chodzi niepewnie (lecz samodzielnie), na szerokiej postawie, wymaga pomocy przy pokonywaniu przeszkód oraz przy wchodzeniu i schodzeniu ze schodów. Uczeń źle znosi zmiany w otoczeniu, potrzebuje stałości, stabilności i wsparcia. Nie przewiduje niebezpieczeństwa i nie zawsze rozumie normy panujące w społeczeństwie. Boi się zwierząt. 3. PROGNOZA NEGATYWNA – w sytuacji, gdy nie zostaną podjęte żadne działania: uczeń nie opanuje podstawowych technik nauki czytania i pisania straci chęci do wypowiadania się, a nawet do nauki może zamknąć się w sobie, odizolować od rówieśników pogłębi się jego nieśmiałość i nieumiejętność radzenia sobie w sytuacjach trudnych zanikną czynności samoobsługowe nastąpi regres w rozwoju POZYTYWNA – wdrożone działania spowodują, że: uczeń opanuje podstawowe techniki czytania i pisania zacznie poprawnie artykułować zaburzone głoski i będzie chciał wypowiadać się niepowodzenia szkolne będą eliminowane uczeń zacznie nawiązywać kontakty z rówieśnikami i zacznie współpracować w grupie pozna swoje mocne strony i nabierze wiary we własne siły poprawi się jego jakość życia czynności samoobsługowe będą na bieżąco usprawniane uczeń zacznie lepiej rozumieć otaczający go świat będzie przygotowywany do życia w społeczeństwie nastąpi progres w nauce i rozwoju 4. WDRAŻANIE ODDZIAŁYWAŃ Cele ogólne: wszechstronne stymulowanie rozwoju ucznia kształtowanie umiejętności społecznych kształtowanie dojrzałości dziecka do nauki czytania, pisania i liczenia Cele szczegółowe: rozwijanie funkcji poznawczych, percepcyjnych i pamięciowych rozwijanie sprawności manualnej i grafomotorycznej rozwijanie motoryki dużej i małej usprawnianie koordynacji wzrokowo – ruchowej stymulowanie rozwoju słuchu fonematycznego ćwiczenie sprawności analizy i syntezy wzrokowej oraz słuchowej rozwijanie koncentracji uwagi i spostrzeżenia rozwijanie umiejętności samoobsługowych utrwalanie wiadomości i umiejętności szkolnych wzbogacanie wiedzy o świecie i słownika czynnego wielostronne aktywizowanie dziecka i zachęcanie do podejmowanego wysiłku Ważne jest, aby uczeń uczęszczał na terapię logopedyczną i rewalidację indywidualną, a także na zajęcia indywidualne. 5. EFEKTY ODDZIAŁYWAŃ W bieżącym roku szkolnym Tomasz uczęszcza na terenie szkoły na terapię logopedyczną, rewalidację indywidualną, zajęcia gimnastyki korekcyjnej, zajęcia psychoedukacyjne i zajęcia Integracji Sensorycznej. Uczeń aktywnie i chętnie bierze udział w zajęciach gimnastyki korekcyjnej i SI– co przyczyniło się do poprawy motoryki dużej ucznia, poprawy równowagi i spowodowało, że mniej się męczy. Przez cały rok szkolny Tomasz brał udział w zajęciach indywidualnych i dodatkowych (specjalistycznych), był zawsze do nich przygotowany. Zajęcie te znacząco wpłynęły na postępy ucznia w nauce i w życiu codziennym. Zajęcia indywidualne wpłynęły znacząco na edukację Tomasza. Dzięki nim uczeń zrobił duże postępy w nauce, zarówno polonistycznej jak i matematycznej. Uczeń lubi pracować sam na sam z nauczycielem, potrafi się skupić i chętnie wykonuje polecenia i zadania. Podczas zajęć indywidualnych jest bardziej skupiony, mniej rozprasza się – w przeciwieństwie do zajęć w klasie, gdyż wtedy działa na niego wiele bodźców zewnętrznych i zmniejsza się jego koncentracja i uwaga, co prowadzi do zniechęcenia i zmęczenia. Zachodzi obawa, że brak zajęć indywidualnych (włączających) może spowodować u Tomasza regres w nauce. Uczeń dużej potrafi skupić się na zadaniu, coraz mniej zniechęca się i coraz mniej rozprasza, w szczególności, kiedy wykonuje zadania, które rozumie i które mu odpowiadają. Uczeń codziennie uczęszcza do szkoły, bierze udział w życiu klasowym – dzięki czemu rozwijają się u niego interakcje społeczne, na bieżąco uczy się działać i współpracować w klasie i szkole z rówieśnikami oraz osobami dorosłymi, zaczyna rozumieć i oceniać różne sytuacje życiowe. Zajęcia specjalistyczne, w których Tomasz brał udział, wpłynęły pozytywnie na postępy i rozwój ucznia. Zauważono poprawę w nauce ucznia, aktywność podczas zajęć lekcyjnych, lepszą i bardziej zrozumiałą wymowę dla otoczenia, poprawę koordynacji wzrokowo – ruchowej i grafomotorycznej. Współpraca z rodzicami ucznia układa się bardzo dobrze. Wszelkie postępy ucznia oraz niepokojące symptomy omawiane są na bieżąco. Funkcjonowanie intelektualne i społeczno – emocjonalne jest stale monitorowane przez zespół specjalistów współpracujących z uczniem i jego rodzicami. Zaleca się, aby wszystkie zajęcia były na bieżąco kontynuowane. Autor: Anna Płoskonka-Olszewska Materiał nadesłany przez Czytelniczkę portalu Pedagogika Specjalna – portal dla nauczycieli U dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej sygnały pochodzące ze zmysłów nie są przetwarzane na właściwe reakcje organizmu – znaczy to, że zachowania dziecka mogą być zupełnie nieadekwatne do sytuacji i często niezrozumiałe bądź nawet nieakceptowalne przez otoczenie. Poniżej najczęściej występujące zaburzenia
REFERAT Temat: DZIECKO NIESŁYSZĄCE W KLASIE INTEGRACYJNEJ. Droga do stworzenia świata, w którym nie istnieje słowo – integracja (bo ludzie nie muszą się integrować, jest jeden świat mieszczący wszystkich, bez względu na swoją niepełnosprawność), jest jeszcze, niestety, przywołuje na myśl wózek inwalidzki, kule, protezy. Słowem, pewne ograniczenia w poruszaniu. Istnieje jednak jeszcze inna, boleśniejsza, niepełnosprawność – bariera komunikacyjna, brak wspólnego języka. I to jest chyba podstawowy problem nauczania i wychowania dzieci niesłyszących. Ludziom słyszącym bardzo trudno wyobrazić sobie życie osoby głuchej. Świat osoby głuchej jest dziwnym światem, prawie niemożliwym do pojęcia dla osoby słyszącej, tak bardzo zależnej od swojego słuchu. To właśnie przez słuch osoba słysząca kształtuje swój sposób życia, mówienia, komunikowania się. To sprawia iż uważa ona, że świat osób głuchych jest światem ubogim i że wiele drzwi pozostaje dla nich zamkniętych. Mówi się, że świat głuchych to świat ciszy. Ale jest to złudzenie tych, którzy słyszą. Ludziom słyszącym wydaje się, że głusi spostrzegają świat w taki sposób jak oni sami, gdy wyłączą radio, zamkną się we własnym wyciszonym pokoju, albo gdy zatkają sobie uszy. W świecie bezdźwięcznym znajdują się ci, co utracili słuch i są w stanie wyobrazić sobie jego obraz nasycony gwarem rozmów, hałasem pojazdów, dźwięcznością przyrody, muzyką, płaczem dziecka, śmiechem, znajomą strofą poezji ...„Ci, którzy są głusi od urodzenia znajdują się w innym świecie – świecie konkretów. A jest to świat, którego ludzie normalnie słyszący nie potrafią sobie wyobrazić” . Nie wystarczy bowiem odizolować się od źródeł dźwięków, by przez jakiś czas być głuchym i doznawać wrażeń, jakich doznają głusi. Niesłyszący również nie potrafią wyobrazić sobie świata osób słyszących, bo wyobrażenie takie musiałoby posiłkować się kategoriami językowymi i abstrakcyjnymi, a tego właśnie w świecie głuchych nie ma. Dziecko z wadą słuchu jest jak inne dzieci: biega, uśmiecha się, lubi się bawić i płatać figle, jest ciekawe świata, płacze lub się smuci, gdy przydarzy mu się coś nieprzyjemnego... Trudności pojawiają się, gdy ma nawiązać kontakt słowny, coś powiedzieć od siebie lub odpowiedzieć na pytanie, śledzić tok lekcji, dyskusję czy aktywnie uczestniczyć (a nie być tylko obecne) w zajęciach grupowych. Dzieci z uszkodzonym słuchem mogą przeżywać pełne i satysfakcjonujące życie jak inni. Potrzebują tylko odpowiedniego wspomagania i warunków do rozwoju indywidualnego potencjału. Zindywidualizowane formy pracy i oceny osiągnięć ucznia oraz wiedza o jego możliwościach i ograniczeniach są niezbędne nauczycielowi w pracy. Dzięki temu uczeń może w pełni rozwijać się intelektualnie i na lekcji stosowane są metody podające, trzeba pamiętać zawsze o optymalnych warunkach słuchania. Dziecko z wadą słuchu musi dobrze widzieć twarz mówiącego, odległość między niesłyszącym uczniem a nauczycielem powinna być jak najmniejsza, nauczyciel nie może chodzić po klasie, zmieniać swojego miejsca. Dziecko z wadą słuchu nie może jednocześnie słuchać i notować, każde pochylenie głowy nad kartką sprawia, że uczeń gubi wątek, nie wszystko do niego dociera. Aby recepcja nie polegała jedynie na zapamiętaniu nie powiązanych ze sobą i pozbawionych sensu lub zniekształconych myśli wykładu, uczeń powinien wcześniej wiedzieć, co będzie tematem rozważań, jakie zagadnienia są najistotniejsze, na jakie pytania będzie musiał odpowiedzieć po wysłuchaniu wypowiedzi nauczyciela. Wszystkie zastosowane w wypowiedzi nowe terminy i pojęcia powinny być jasno zdefiniowane, wyjaśnione. Należy także pamiętać, że męczliwość ucznia z wadą słuchu jest o wiele większa niż jego słyszących rówieśników, bowiem jego koncentracja uwagi musi być o wiele wyższa. Pogadanka zwykle stanowi swoisty dialog między nauczycielem a uczniami i dlatego też uczeń z wadą słuchu musi niemal błyskawicznie lokalizować mówiącego, słuchać wypowiedzi z różnych miejsc sali, mówiących w różnym tempie, z różnym natężeniem głosu. To wszystko oczywiście bardzo utrudnia słuchanie. Recepcja treści przekazywanych za pomocą pogadanki jest bardzo trudna dla dziecka z wadą słuchu. Zazwyczaj uczeń niesłyszący mało korzysta z lekcji prowadzonych tą metodą zatem warto zastanowić się przed realizacją lekcji, jak zindywidualizować pracę dziecka z wadą słuchu. Może warto wcześniej zapoznać ucznia z pytaniami, które postawione zostaną na lekcji i wskazać mu, jaka wiedza będzie konieczna, aby odkryć odpowiedzi. Przy okazji pogadanki należy często zwracać się do ucznia z wadą słuchu, sprawdzać jego rozumienie zagadnień, dawać mu zadania do indywidualnego dyskusji zakłócenia informacyjne powodowane są przede wszystkim ilością mówiących i odległością, jaka dzieli ucznia niesłyszącego od wypowiadających swoje zdanie. Uczeń z wadą słuchu nie uczestniczy zazwyczaj aktywnie w dyskusji, a co za tym idzie – jego postawa jest bierna, to z kolei sprzyja dekoncentracji korzystne dla ucznia z wadą słuchu bywają dyskusje typu „burza mózgów”, „dyskusja panelowa”, „dyskusja piramidowa” czy „dyskusja kielecka”. Przy okazji np. „burzy mózgów” sformułowane problemy zostają zapisane, a zgłaszane pomysły na ich rozwiązanie są rejestrowane, a więc uczeń niesłyszący ma szansę na poprawną recepcję przekazywanych treści. Metody aktywizujące (drama, inscenizacja, pokaz połączony z przeżyciem, różne gry dydaktyczne, planszowe syntezy, metaplany, metody projektów) wymagają od ucznia określonego działania i celem ich jest oddziaływanie na wyobraźnię i wrażliwość dziecka. Należy więc zwrócić uwagę na korzyści, które mogą być udziałem ucznia niesłyszącego, jeśli będzie uczestniczył aktywnie w zajęciach prowadzonych tymi sposobami, gdyż one nie tylko zmuszają dziecko do określonego działania, ale także wpływają na wyobraźnię i pamięć poprzez określony obraz – co w przypadku dziecka z wadą słuchu ma ogromne znaczenie. Pojęcia przedstawione graficznie na planszy, schemacie, plakacie czy wreszcie pokazane poprzez mimikę i gest, ruch ciała, stają się lepiej zrozumiane i utrwalone. Ale stosowanie tych metod niesie ze sobą także pewne zagrożenia – nieodpowiednio przygotowany uczeń może odbierać wszystkie działania jako chaos, może w ogóle nie rozumieć sposobów dochodzenia do wiedzy i umiejętności, a co za tym idzie nie korzystać z wypracowanych wniosków. Stosując metody kierowania samodzielną pracą ucznia uczymy uczenia się, samodzielności poznawczej, korzystania z różnych źródeł informacji. Kiedy na lekcji stosuje się pracę z tekstem i kieruje się pracą umysłową ucznia, należy pamiętać o trudnościach dziecka niesłyszącego z recepcją przekazanej treści, pamiętać o jego poziomie językowym, o jego rozwoju mowy. Warto więc dokładnie zaplanować pracę dziecka, wskazać np. na jakie pytania będzie musiało odpowiedzieć, jakie fragmenty tekstu są najistotniejsze, z jakich dodatkowych wydawnictw (np. encyklopedie, słowniki) należy korzystać, jak wyjaśniać nieznane słowa. Planując pracę z tekstem warto zindywidualizować działania ucznia niesłyszącego, dostosować polecenia do jego rzeczywistych możliwości, wybrać takie teksty bądź takie ich fragmenty, które uczeń ma szansę zrozumieć. Uczeń z wadą słuchu musi być szczególnie przygotowywany do czytania ze zrozumieniem. Język literatury pięknej, stylizacje językowe i inne zabiegi artystyczne sprawiają, że tekst wypowiedzi literackiej staje się dla wielu niesłyszących uczniów niekomunikatywny. Każde samodzielne czytanie powinno poprzedzać przygotowanie, które należy uzależniać od umiejętności dziecka: kiedy dziecko jest na etapie rozumienia słów, nie można wymagać od niego czytania długich fragmentów tekstu. Prowadząc lekcje według wyżej opisanych metod należy także pamiętać o metodach komunikacji pozawerbalnej. Bowiem nie tylko słowa, ale także gesty naturalne, język ciała, ekspresja twarzy mają istotny udział w życiu emocjonalnym dziecka niesłyszącego, ponieważ jest ono istotą wizualną – nastawioną bardziej na odbiór informacji wizualnych niż słuchowych (audytywnych). Przekazując spontaniczne komunikaty w postaci słów warto dołączyć gesty, ekspresję twarzy, elementy języka ciała, bo właśnie język i środki pozawerbalne odgrywają istotną rolę w regulacji zachowań społecznych. Uwzględniając środki pozawerbalne w procesie komunikacji można właściwie odczytywać zachowanie dziecka niesłyszącego odzwierciedlające jego myśli, uczucia, pragnienia i życzenia. Pierwsze lata spędzone w szkole na długo zostają w pamięci każdego dziecka. Jeśli w tym czasie dzieci odczują, że są akceptowane, ważne, dostrzegane to będzie to procentowało w dalszej nauce właściwą postawą. Pomoże dziecku przezwyciężać stresy, trudności i niepowodzenia. Dzieci z wadą słuchu mają często bardzo trudną sytuację. One są „jedyne” w klasie – nie znajdują w niej podobnych do siebie w wymiarze „słyszę – jestem niesłyszący”, a przecież podobieństwa przyciągają, łączą, budzą sympatię i chęć wspólnego przebywania. Aparat słuchowy wówczas komunikuje otoczenie: „Jestem różny od was”. Na szczęście nie tylko od tego zależy bycie z drugą osobą i zdolność do bycia z innymi ludźmi. Ważne, aby w życiu dziecka z wadą słuchu był ktoś, kto pozwala mu być sobą, z jego wadą i naprawdę robi wszystko, by mieć z nim prawdziwy kontakt, czyli stwarza mu tym samym warunki budowania tożsamości prawdziwej – tożsamości dziecka niesłyszącego. Dzieci z wadą słuchu uczą się bycia wśród słyszących małymi kroczkami. Oswajają się stopniowo z kolegami słyszącymi i jednocześnie pozwalają swoim rówieśnikom poznać siebie. Mają jednak mniejsze poczucie własnej wartości od rówieśników słyszących oraz wiele problemów emocjonalnych i społecznych. Wymaga się od dziecka z wadą słuchu całkowitego dostosowania się do zwyczajów językowych słyszącego otoczenia, które ze swej strony często nie jest gotowe się dostosować. Dlatego należy zabiegać o pełne zrozumienie dla dzieci niesłyszących u innych kolegów. Oni muszą być tolerancyjni, koleżeńscy, nieobojętni i chętni do pomocy. Muszą być wrażliwi na codzienne szkolne trudności kolegi wynikające z uszkodzenia słuchu. W tym celu warto wspomagać ich zdolności empatyczne. Wychowawca ma obowiązek uświadamiać słyszących rówieśników jak ich kolega nieustannie walczy, aby dorównać innym, jak bardzo przeżywa brak możliwości swobodnego komunikowania się, widząc jak łatwo i bez problemów porozumiewają się inni. Warto przedstawić także jak wygląda nauka mowy dziecka niesłyszącego, ile trudu wkłada w to, aby nauczyć się, jak układać język, jak wypuszczać powietrze itd. Przecież dzieci słyszące nie wiedzą, jak trudno nauczyć się poprawnie mówić, gdy się nieprawidłowo słyszy. Wychowawca powinien także uświadomić rówieśnikom, że ich kolega potrzebuje ciągłego wsparcia. Aby rozumieć mowę dziecka niesłyszącego trzeba umieć słuchać uważnie i życzliwie. Dla osób obcych i nieżyczliwych jest to „bełkot”. Gdy otoczenie społeczne nie rozumie i nie akceptuje ich mowy, niesłyszące dzieci wycofują się z kontaktów z dziećmi słyszącymi. Brak akceptacji i brak niesłyszących przyjaciół może doprowadzić do samotności. Warto pamiętać, że po to, by „nie narażać” dziecka niesłyszącego na „wyobcowanie”, dobrze jest w codziennych interakcjach włączać je w zabawy i zajęcia oparte na wzajemnym kontakcie, wymianie i dialogu będących źródłem przyjemnych przeżyć. Pozwoli to na wyzwalanie i utrwalanie w dziecku właściwych reakcji emocjonalnych, a także sprawi, że stanie się ono szczęśliwsze, bardziej twórcze i aktywne osiągając w ten sposób podstawy kompetencji w odgrywaniu różnych ról społecznych. W rehabilitacji dziecka z wadą słuchu wskazana jest ścisła współpraca (w najlepszym tego słowa znaczeniu) pomiędzy szkołą a rodzicami ucznia niesłyszącego od początku edukacji szkolnej dziecka. Rodzice powinni być świadomi (informowani przez nauczycieli) wszystkich problemów ich dziecka wynikających z kształcenia integracyjnego i brać udział w ich rozwiązywaniu. Często nie dostrzegają (bądź unikają dostrzegania) problemów z jakimi boryka się ich dziecko np. braku kontaktów towarzyskich, brak środowiska rówieśniczego, odpowiednich warunków do rozwoju społecznego, samotność, często poczucia odrzucenia, budowania niskiej samooceny, poczucia braku własnej wartości itp. Nie konfrontując rodziców z prawdziwymi problemami ucznia w różnych sferach, utrudnia się im kontakt z rzeczywistością, jaka jest udziałem ich dziecka. Współpraca z rodzicami może być bardzo efektywna, bowiem oni znają najczęściej mocne i słabe strony swojego dziecka, wiedzą wiele o jego zainteresowaniach i zdolnościach, wiedzą także, czego ich dziecko boi się najbardziej, co budzi w nim gniew, kiedy reaguje agresją, co może motywować dziecko do pracy, a co powoduje jego niechęć. Przed podjęciem współpracy nauczyciel powinien zorientować się jakie oczekiwania wobec szkoły mają rodzice, jaką współpracę planują i jakie mogą podjąć związane z nią działania. Nauczyciel powinien na wstępie powstrzymać się od narzucania swojego zdania a wnikliwie słuchać tego co mają do powiedzenia rodzice, traktować ich przyjaźnie i postarać się wzbudzić ich zaufanie. Ważne jest także zobowiązanie do bieżącego informowania o osiągnięciach, trudnościach dziecka, wskazanie celów i metod pracy. Kontakty z rodzicami dzieci z wadą słuchu powinny być bardzo częste. Ważne są bowiem informacje o codziennej pracy dziecka w domu oraz w szkole, jego bieżące problemy i trudności oraz propozycje i wskazówki do pracy. Częste spotkania wychowawcy klasy z rodzicami stwarzają możliwość nawiązania kontaktu nie tylko na poziomie wychowawca – rodzice dziecka, ale także wzmacniają więź wychowawcy ze środowiskiem rodzinnym dziecka. Rodzice powinni czuć, że mogą zawsze liczyć na pomoc i wyrozumiałość nauczyciela. Spotykając się z wychowawcą są naprawdę w stanie rozwiązać wspólnymi siłami wszelkiego typu problemy. Rodzice na ogół dzielą się z nauczycielem swoimi radościami i smutkami, a on powinien służyć im radą i pomocą. Nauczyciel powinien pamiętać, że jeżeli mówi o trudnościach, brakach w wiedzy i umiejętnościach ucznia, to należy także wskazywać mocne strony i podkreślać nawet najdrobniejsze osiągnięcia dziecka. O pełnym sukcesie integracji można mówić wtedy, gdy dziecko z uszkodzonym słuchem nie tylko uczęszcza do szkoły razem ze słyszącymi dziećmi, lecz także gdy osiąga powodzenie w nauce i jest akceptowane przez rówieśników.
W szkole U mojego dziecka jest obowiązkowe gdyż przez to ze go nie zapłaciliśmy szkoła odmówiła dziecku wyjazdu do kina Odpowiedz! y2767651 2022-08-27 11:19. 2 0. To jest akurat smiesznePrawo do zachowania w tajemnicy danych o szczepieniu dziecka jest chronionym prawem pacjenta. Nie ma instrumentów prawnego przymusu, aby żądać od rodziców okazywania w szkole, przedszkolu czy żłobku książeczki szczepień ich dziecka. Podstawa prawna 1.